Nic nowego...


16 lutego 2008, 14:32

Dawno nic nie pisałem,ale jakoś nie miałem ani weny ani ochoty.

Zresztą i tak nic się nie zmieniło w moim życiu, minęły walentynki czyli jedno z najbardziej dołujących świąt w roku jak to mój znajomy napisał ;x I to tyle jak na razie.

barszczyk
17 lutego 2008, 01:25
hmm przypadkiem weszlam na Twojego bloga... nie dołuj sie... po pierwsze walentynki to nie żadne święto i nawet nie wyobrażasz sobie jak wiele ludzi nawet go nie obchodzi bo nie uważa go za święto :) a po drugie to kolejny chwyt marketingowy z ameryki by ludzie kupowali pluszowe serca pyszne czekoladki i czerwone róże.. :)
jak mi to kiedyś ktoś powiedział .. NA KAŻDEGO PRZYJDZIE CZAS :)
pozdrawiam

Dodaj komentarz